Album obrazujący od ciekawej strony uroki Stadniny Koni Kielnarowa, znajdującej się pod Rzeszowem.
Liczba stron: 128
Data wydania: 2007
Wydawnictwo: Libra
Okładka: twarda
Wymiary: 24,5x30,5 cm
Tadeusz Budziński to wytrawny myśliwy i fotograf zarazem. Fotografuje on przede wszystkim dzika przyrodę, zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Jego praca przypomina łowy - jako myśliwy porusza się wśród stworzeń niemal niezauważalnie, oczekuje na dobry moment, obserwuje, następuje trzask migawki i chwila została uchwycona, "upolowana". Pan Tadeusz do fotografii podchodzi z niezwykłą pasją, tworzy wspaniałe obrazy otaczającego nas świata, dostarczając radości ich podziwiania.
Pierwsze strony opisują konie arabskie, lecz w stylu nieco innym niż takim, który znajdziemy w wielu książkach o końskich rasach czy innych, ze wzmiankami o arabach. Opisy te zawierają także wiele cytatów. Jednych treść może zachwycić, innych zanudzić. Teksty obok mają tłumaczenie na język angielski.
Pierwsze strony opisują konie arabskie, lecz w stylu nieco innym niż takim, który znajdziemy w wielu książkach o końskich rasach czy innych, ze wzmiankami o arabach. Opisy te zawierają także wiele cytatów. Jednych treść może zachwycić, innych zanudzić. Teksty obok mają tłumaczenie na język angielski.
Zajmę się jednak przede wszystkim zdjęciami, w końcu jest to album. Można rzec, że fotografie podzielono na kilka grup przedstawiających araby w wolnym tabunie, latem, zimą. Kolejnymi "rozdziałami" są "Koń i Koń", gdzie przyjrzeć się można walkom ogierów, "Uszy oczy chrapy" (ten podoba mi się chyba najbardziej) oraz "Galop".
Tylko nieliczne zdjęcia mnie zauroczyły i uznaję je za piękne. W ostatnim rozdziale spotkać się można z dość oryginalnymi ujęciami z wyraźnym rozmazaniem, prawdopodobnie zastosowanym celowo. Choć akurat tej części nie uznam za najlepszą, gdyż moją uwagę najbardziej przykuły te o zachodzie i wschodzie słońca, czy też po prostu ze słońcem w tle oraz kilka innych wykonanych z fajnej perspektywy.
Dużym minusem jest cena książki, choć na Allegro na pewno da się znaleźć taką, która będzie satysfakcjonująca. To pierwszy „poważny” album, z jakim mam do czynienia, z tego, co wiem, dość uznanego fotografa, jakim jest Budziński. Książka w sumie jeszcze z tych nowszych, wydana w 2007. Jednak za podobną cenę kupiłam choćby „1000 koni” i tamta książka zdecydowanie więcej mnie nauczyła. Ale i tak uważam, że taka pozycja w Waszej biblioteczce wstydu Wam nie przyniesie, a jeśli jeszcze ktoś wybitniej zajmuje się arabami, to jak najbardziej warto ją mieć. Bo przecież nie powiedziałam, że album jest zły.
Opis
Etura (Eura - Etogram) |
Freska (Fuma - Emigrant) |
Pozdrawiam!
Invis~