Film opisujący historię nastoletniego Patricka, który odnajduje w sobie miłość do koni, po drodze borykając się z problemami rodzinnymi. W roli głównej Zac Efron.
Gatunek: Dramat, Familijny
Produkcja: USA
Premiera: 4 lipca 2005 (świat)
Reżyseria: Craig Clyde
Scenariusz: Kimberly Gough
Czas trwania: 1h 38min.
Patrick sprawia wrażenie bezbronnego, samotnego, nielubianego i pokrzywdzonego przez los nastolatka. Ojciec oczekuje, żeby stał się takim jak on - idealnym graczem w baseball. Chłopak jednak nie przejawia zainteresowań ojca, większość czasu spędza z Houston Jonesem - byłym jeźdźcem, zwycięzcą Derby. Houston nie cieszy się szacunkiem wśród ludzi z powodu swoich problemów z alkoholem. Wkrótce Patrick wyjawia mu, że pragnie jeździć konno i wziąć udział w wyścigu. Spotyka się to z początkowym sprzeciwem rodziny, ale do czasu. Poznaje też pewną dziewczynę. Jego "trener" kupuje mu konia - Rusty, kiedyś typowanego do udziału w wyścigu. Bohater jest zawiedziony, że nie może od razu zacząć jeździć, jednak Jones pragnie na początku stworzyć silną więź łączącą przyszłego jeźdźca z koniem. Gdy koń zaczyna ufać Patrickowi, zaczyna się nauka jazdy. Niestety, Jones ma już swoje lata i pewnego dnia umiera. Czy bohater w tej sytuacji weźmie udział w Derby? Przekonajcie się sami!
Mimo braku sympatii do Zaca, nie byłam sceptycznie nastawiona do tego filmu. Nie jest to wybitnie kreatywna ekranizacja, nie zostałam zaskoczona. Część scen jest bardzo dobra, część - banalna. Dostrzegam tu też nieco sztuczności. No i ta "filmowa" nauka jazdy konnej... Pierwsze podejście kończy się glebą, zanim jeździec usiadł w siodle. Kolejne natomiast jest idealne. Czas więc ruszyć, prawda? Jednak tu każde przyłożenie łydki wprawia konia w cwał, a jeźdźca sprowadza na ziemię. I to aż cztery razy! Potem idealnie trzyma się on w siodle... Ale cóż poradzić, taka już jeździecka rzeczywistość na ekranie. Jednocześnie wciąż trafiamy na głównego rywala Patricka, który konia traktuje bez najmniejszego szacunku. Taką "walkę" mamy w bardzo wielu filmach. Minusem technicznym może być fakt, że film jest dostępny tylko w wersji z napisami. Mimo tych wszystkich wad oglądało mi się go całkiem przyjemnie.
I w końcu nadeszła ta wyczekiwana przez wielu zima... ;3
Dziś publikuję również obiecaną przeze mnie podstronę z gazetami jeździeckimi -> http://konie-filmy-ksiazki.blogspot.com/p/blog-page_25.html
Brakuje tam jeszcze niektórych informacji, ale mam nadzieję, że szybko uda mi się je uzupełnić.
Pozdrawiam!
Invis~