Historia pięknego Jappeloupa i jego jeźdźca Pierre'a Duranda.
O tym, że do spełnienia marzeń dążyć trzeba, jednak niekoniecznie za wszelką cenę i kosztem innych.
O tym, że do spełnienia marzeń dążyć trzeba, jednak niekoniecznie za wszelką cenę i kosztem innych.
Gatunek: Biograficzny, Dramat
Produkcja: Francja
Premiera (świat): 13 marca 2013
Reżyseria: Christian Duguay
Scenariusz: Guillaume Canet
Czas trwania: 2h 10min.
Pierre (Guillaume Canet) to bardzo dobry jeździec, biorący udział w zawodach skokowych. Startuje na dobrych koniach i osiąga sukcesy. Jak każdemu, zdarzają mu się upadki - mniej i bardziej poważne, ale nie mają one dla niego większego znaczenia.
Z czasem pasję musi pogodzić ze studiami, potem z pracą, a że nie najlepiej na tym wychodzi - konie idą "w odstawkę". Po pewnym czasie jego ojciec zakupuje karego, niewielkiego (158cm w kłębie) Jappeloupa, którego Pierre kiedyś przekreślił, nie dając mu żadnych szans w dyscyplinie skoków. Jak się okazuje, koń potrafi naprawdę niewiele. Co zrobi Pierre? Nadal pozostanie krytycznie nastawiony do wierzchowca czy zerknie na niego łaskawszym okiem? Przekonajcie się sami!
Z czasem pasję musi pogodzić ze studiami, potem z pracą, a że nie najlepiej na tym wychodzi - konie idą "w odstawkę". Po pewnym czasie jego ojciec zakupuje karego, niewielkiego (158cm w kłębie) Jappeloupa, którego Pierre kiedyś przekreślił, nie dając mu żadnych szans w dyscyplinie skoków. Jak się okazuje, koń potrafi naprawdę niewiele. Co zrobi Pierre? Nadal pozostanie krytycznie nastawiony do wierzchowca czy zerknie na niego łaskawszym okiem? Przekonajcie się sami!
Muszę przyznać, że już dawno nie oglądałam tak dobrego filmu i tak trzymającego w napięciu! Przy oglądaniu siedziałam jak na szpilkach, emocjonując się każdą zrzutką, każdym sukcesem, jakbym sama była jeźdźcem czy luzakiem. Dodam, że po przeczytaniu króciutkiego opisu fabuły na jakiejś stronie zrozumiałam, że zdarzy się tu jakaś tragedia czy coś w ten deseń. Jednak widzimy tu kilka małych dramatów, żaden natomiast nie jest wybitnie drastyczny. Może owy opis był napisany we współpracy z reżyserem w celu osiągnięcia większej oglądalności... Choć i bez takich dzieło to zasługuje na obejrzenie. Zafascynowała mnie wręcz "zabawa" kamerą - widać tak wiele ująć, z przeróżnych perspektyw, spowolnienia, połączenia małych epizodów - uwielbiam takie bajery i jest to ogromny atut filmu. Kolejny pozytyw to ścieżka dźwiękowa, która przyczynia się też do wspomnianego napięcia i niepewności, co wydarzy się za parę sekund. Mamy swego rodzaju pouczenie, wypływające z ust sympatycznej Raphaëlle, dotyczące stosunku Pierre'a do Jappeloupa. Nie zabrakło również niesamowitych i pięknych momentów, gdzie się naprawdę wzruszyłam. I przede wszystkim - niebanalność, coś innego, dotychczas nie spotkałam się z taką produkcją. Oglądałam już końskie biografie - w końcu "Ruffian" czy "Secretariat" pokazują prawdziwe historie, ale tam reżyser skupia się przede wszystkim na koniu. Tu koń jest tak samo ważny jak jeździec. Chciałabym napisać więcej, bo jestem oczarowana tą ekranizacją, lecz wymagałoby to przytaczania kolejnych scen, a nie chcę Wam jeszcze bardziej spojlerować. Naprawdę, gorąco polecam!
Invis~
"do spełnienia marzeń dążyć trzeba, jednak niekoniecznie za wszelką cenę i kosztem innych."... przez to zdanie nie mogłam skupić się na czytaniu reszty, co drugie słowo się rozpraszałam! Mądre stwierdzenie.
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz i od razu jak weszłam przypomniało mi się jak u mnie w szkole na apelu dwie dziewczyny puszczały filmik jaki to obowiązek mieć konia i wgl . Film też wydajde się ciekawy więc go obejrzę <3 Zapraszam :http://karolekandkarolek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJuż zabieram się do oglądania. Ja oglądam tu: http://www.cda.pl/video/112131ac/Jappeloup-online-2013-Lektor-PL
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że nie ma tu limitu xDDD
W wolnej chwili(choć może nastąpić dopiero za kilka tygodni) zapewne obejrzę :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie filmy...:)
OdpowiedzUsuńhttp://normalnienienormalne16.blogspot.com/
Zapraszam na nowy notek :3 // chartykas
OdpowiedzUsuńkonie kojarzą mi się z siła i wolnością :))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i ciekawy blog. Powodzenia życzę w dalszym rozwoju :)
OdpowiedzUsuńlonelywayhome.blogspot.com
Widziałam tylko początek tego filmu. Dziękuje że przypomniałaś mi jego tytuł po przez dłuższy czas zastanawiałam się nad nim. A co do filmu to moim zdaniem jest świetny, przynajmniej ten fragment który oglądałam.
OdpowiedzUsuńhttp://wez-olowek-i-narysuj-formule1.blogspot.com/
oo muszę sobie oglądnąć! ;3
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Chciałabym serdecznie zaprosić do udziału w moim autorskim czytelniczym wyzwaniu pt. KLUCZNIK.
OdpowiedzUsuńW skrócie - polega ono na czytaniu książek posiadających zaproponowane comiesięczne kluczniki, czyli hasła-klucze, za każdą zgłoszoną książkę w miesiącu zdobywa się punkt na koniec przewidziane są nagrody książkowe :)
Szczegóły tutaj: http://recenzjeami.blogspot.com/2014/03/wyzwanie-czytelnicze-klucznik.html
Pozdrawiam
Taaak to nie było fajne no ale cóż, jak mnie już nauczycielka zobaczyła to nie było odwrotu. ;/ To jednak zwykle tak jest że dwa dni wystarczą na nauczenie czegoś kota czy psa :) Ale to jednak trochę je męczy bo jak chcesz szybko szybko to zwierzak się nudzi. Murzyn jest jednak wyjątkowo cwany i nawet za ulubioną parówkę nie chce nic robić. XD
OdpowiedzUsuńTy wiesz że ja też :D Jedzenie to jest jeden z sensów życia ale żeby jeszcze się umiało to jedzenie robić... Ja nie potrafie umiem co najwyżej jajko usmażyć i to jest cud jak nie przypale go albo nie zapomne posolić. :P Noo podobno niezdrowo na noc tak się objadac ale mi najbardziej to zawsze tuż przed snem się chce. A jak juz sie poloze to tak burczy w brzuchu ze mnie to denerwuje i nie daje spac xP
Ajj dziękuję za te miłe słowa ^^ No wiem wiem mistrzem nie jestem a rysuje prawie wyłącznie ze zdjęć więc cudów nie ma. Może gdybym to robiła częściej... Ale czas, niestety czas tak mnie goni że i na blogu prawie nie bywam. Nie mówiąc już o jakimkolwiek rysowaniu. No pewnie że narysuje Ci konika specjalnie, ale bedziesz musiała troche poczekać na niego bo jak mówiłam, czas mój jest bardzo ograniczony :P
Tak, moje wszystkie koty tak robią. Murzyn jak łazi gdzieś po dworze to potem sobie przychodzi na parapet co oznacza ze chce do domu. ;] Te koty są mądraśne, wiedzą gdzie nasze okna wychodzą i że przez nie je widać XD
A teraz Twój post :)
Tak kusisz że muszę ten film dopisać do listy którą mam obejrzeć. Zaraz, która to już pozycja?! Matko Boska Częstochowska, już piętnaście filmów się uzbierało. E tam, konie mają pierwszeństwo ;P Prawde mówiąc po przeczytaniu pierwszego zdania myślałam że to bedzie film o facecie który źle traktował konie aż nagle, pewnego pięknego dnia zrozumiał swój błąd i takie tam ble ble. XD No ale widze ze nieźle się zapowiada. Jappeloup jakie fajne oryginalne imie dla konia. W wysokości to on troche jak mój kochany Tajfun <3 No ale zaraz zaraz, ten jeździec kocha konie a jak sie okazuje że karusek nie ma predyspozycji do skoków to co, odstawia go tak po prostu? Coś nie halo z nim. XP
Pozdrawiam! [kapitalni]
Już go oglądnęłam! Film jest super! <3 Szczerze polecam! :)))
OdpowiedzUsuńFajny blog ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za opinię, popracuje nad tym wyglądem ;)
Super blog. Możliwe, że kojarzysz mnie albo mojego bloga --->http://blogkonikowej.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńProwadzę go i kiedyś zostawiłaś tam komentarz :)
Mam do ciebie pytanie - skąd masz szablon? :>
Jappeloup... Piękny film, oglądałam chyba z 5 razy! Uwielbiam Francję i konie. Nigdzie koniom tak dobrze jak we Francji, pomijając fakt spożywania tam koniny... Ale ogólnie Francja i konie THE BEST! ;)
OdpowiedzUsuńDo której chodzisz klasy? Bardzo ładnie piszesz, w jakim kierunku planujesz wybrać zawód?
Piękny wygląd bloga :D Zachęciłaś mnie do obejrzenia tego filmu, więc pewnie niedługo go sobie włączę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam :D http://zawszeusmiechnieci.blogspot.com/
Muszę niedługo obejrzeć. Wydaje mi się, że to taki raczej wzruszający film. Podoba mi się jak opisałaś - jasno i przejrzyście.
OdpowiedzUsuńNiezbyt lubię filmy o koniach, ale może ten oglądnę, bo mnie zachęciłaś ;)
OdpowiedzUsuń-------------------------------------------------------------------
zapraszam - http://czytamto.blogspot.com
Nie jestem zbytnią fanką tego typu filmów. Jestem bardziej nastawiona na akcję i wybuchy ;) Jedyny film o koniach jaki mi się spodobał to zebra z klasą. Ale są ludzie którzy na pewno zagustują w filmie
OdpowiedzUsuńpozdro ;)
nie przepadam za filmami o koniach ale ten wydaje sie fajny ;3 jak będę miała czas to go obejrzę ;3
OdpowiedzUsuńkinja-kinjaa.blogspot.com
rzadko kiedy oglądam filmy, jednak po takiej pozytywnej recenzji jak mogłabym się nie skusić? Obejrzę z pewnością w przyszły weekend lub jeszcze dziś :) Tak w sumie nie oglądałam nigdy filmu o koniach (lub z koniami w roli głównej)...czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
http://sendyseendy.blogspot.com/
Film wydaje się być ciekawy, obejrzę go sobie jak tylko znajdę czas ;)
OdpowiedzUsuńMasz ładny styl pisania. Też uwielbiam te "zabawy" kamerą ;D
Cudny wygląd bloga, zielony <3
Musisz to naprawdę kochać ;* Playlistę też masz fajną :P
http://elblogderebeka.blogspot.com/
Koniecznie muszę zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńStudenci. Nawet jeśli wiadomy ubezpieczeń: samochodu czy pomijając nimi?
OdpowiedzUsuńBez nerwów oceńmy albo z definicjami OWU, abyś później nie nam przysporzyć?
Podczas gdy zalejemy polisy. Filmy online. Filmy online.
Kupujących w obrębie gości ma ciekawy zasięg, i jaki by osaczyć
szukanie tudzież zastanawianie stare kiedy bezpieczony -.
my page films online
Dlaczego ta grafika na tym blogu jest czarna. W ogóle mi to się nie podoba.
OdpowiedzUsuńPo namowach kumpla zdecydowałem się na firmę Dezynfekcja Warszawa . O tej firmie słyszałem w samych pozytywach i na pewno swoją pracę u mnie wykonają rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę to bardzo dużo osób wchodzi na ten blog. To na pewno jest bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńhttps://prusator.pl/pluskwy-domowe-sposoby-zwalczania/
OdpowiedzUsuńKażdy na tym blogu znajdzie bardzo dużo ciekawych artykułów. Takie jest moje zdanie.
OdpowiedzUsuń